
Momo
na podstawie powieści „Momo” Michaela Endego
adaptacja: Vita Huber
przekład: Karolina Bikont
reżyseria: Lena Frankiewicz
scenografia: Michał Dracz
muzyka: Olo Walicki
ruch sceniczny: Ula Zerek
obsada
Momo | Magdalena Gładysiewicz
Gigi | Kamil Marek Kowalski
Beppo | Piotr Kłudka
Hora | Krystian Wieczyński
Kasjopeja | Jadwiga Sankowska
Murarz Nicola, Szary Pan A., Robotnik, Mężczyzna w barze (szara wersja murarza) | Edyta Janusz-Ehrlich/Andrzej Żak
Gospodarz Nino, Szary Pan E., Pracownik | Jakub Ehrlich
Liliana, Menedżerka, Kobieta w Barze | Magdalena Żulińska
Lalka Bibigirl, Maria dziecko | Magdalena Bednarek
Fryzjer Fuzi, Policjant, Szary Pan W., Mężczyzna w Barze (szary) | Wojciech Stachura
Szary Pan J. | Jacek Majok
Szary Pan S., Policjant, Pewien Pan w sc. 1 (kolorowy turysta) | Piotr Srebrowski
Szary Pan H., Kobieta w Barze (szara), Pewna Pani w sc. 1 (kolorowa turystka) | Hanna Miśkiewicz
Dzieci | Andrzej Bansleben, Pola Karsznia, Konstancja Martin, Gabriela Sztejner, Szymon Wierejko
premiera: 12 czerwca 2022
dla widzów 8+
Mecenas premiery
Przyjaciel Teatru Miniatura
Adaptacja powieści Michaela Endego, autora m.in. „Niekończącej się historii”. Co to znaczy oszczędzać czas i czy warto? Kto nam go kradnie i jak się przed tym obronić? W książce Endego tajemniczy Szarzy Panowie namawiają ludzi do oszczędzania czasu, przez co życie zostaje pozbawione wszystkiego, co jest uważane za marnowanie czasu: spotkań towarzyskich, zabawy, sztuki, wyobraźni czy nawet spania. Sytuację próbuje uratować dziewczynka Momo z pomocą żółwicy Kasjopei i mistrza Hory, administratora czasu.
To, co najwspanialsze w tym przedstawieniu to niebywała, młodzieńcza energia i entuzjazm zespołu Teatru Miniatura. Temperament aktorów udziela się widowni, nie zwalniają tempa nawet na chwilę. Elektroniczny zegar umieszczony obok sceny zdaje się przyspieszać z każdą sceną. A kiedy trzeba, zwolnić. Albo nawet wypaść poza ramy czasu, wypaść z gry.
Wiele tu interesujących postaci, symboli, mnóstwo się dzieje. Szczególnie ciekawe są sceny zbiorowe. Zwłaszcza Szarzy Panowie – świetnie ubrani i perfekcyjnie zgrani. Ale i pełen radości, beztroski, szaleństwa finał do wybornej muzyki Ola Walickiego to majstersztyk. Radość w czystej postaci.
Ma się wrażenie, że w tym spektaklu aktorzy świetnie się bawią, choć wysiłek, jaki musieli włożyć w synchronizację scen, to nie lada wysiłek. Wszyscy zasługują na uznanie.
Gabriela Pewińska-Jaśniewicz, "Zawsze Pomorze"